Wybierając się do Kalabrii, trzeba spróbować specjałów lokalnej kuchni, słynącej z pikantnych smaków, które zapewniają m.in. kiełbasa Nduja i papryczki Calabrese. Mając do dyspozycji samochód albo skuter, warto odwiedzić restauracje, które na co dzień wybierają kierowcy ciężarówek. To gwarancja, że jedzenie będzie smaczne, porcje ogromne, a ceny przystępne. W tekście piszemy o restauracjach: Medmea i Il Ritrovo w Rosarno i Bistrot w Torano Castello.
Kalabria to może nie najbardziej modny, ale chętnie wybierany kierunek podróży do Włoch. Bezpośrednio do Kalabrii lata Ryanair (połączenia Kraków – Lamezia Terme). Do Kalabrii można wyskoczyć również przy okazji pobytu na Sycylii, a najpopularniejszym środkiem transportu jest prom, kursujący na trasie Mesyna – Reggio di Calabria.
Jedną z zachęt do odwiedzenia Kalabrii może być tamtejsza, regionalna, kuchnia, która słynie przede wszystkim z ostrości. Najbardziej znane produkty pochodzące z Kalabrii to kiełbasa Nduja i papryczki Calabrese.
Na poszukiwanie autentycznych, kalabryjskich smaków, które wybierają tamtejsi kierowcy tirów, wybrał się również szef kuchni Rubio (Gabriele Rubini) w programie „Jedzenie w trasie” (Camionisti in trattoria). W odcinku S03E05 odwiedził 3 restauracje:
- Medmea, Rosarno
- Ristorante Bistrot, Torano Castello
- Ristorante Il Ritrovo, Rosarno
Medmea. Stroncatura posypana bułką tartą z cukrem pudrem
Medmea to restauracja oddalona o około 40 minut jazdy samochodem od portu w Reggio di Callabria. Znajduje się w bezpośrednim pobliżu autostrady A2. Kierowcy ciężarówek zamawiają tam najczęściej makaron z ndują i oliwkami lub z cebulą i kiełbasą.


Jedną ze specjalności lokalu jest makaron stroncatura (podobny do tradycyjnego włoskiego linguine). W Medmei dostępny jest z wieprzowym ragù lub bakłażanem. Podczas swojej wizyty Rubio razem ze swoim przewodnikiem (co ciekawe – z Sycylii) zdecydowali się na opcję stroncatury z bakłażanem. Co ciekawe, danie posypane jest podsmażoną bułką tartą z cukrem pudrem. Nie pożałowali tego wyboru. Podobnie było zresztą w przypadku podłużnego makaronu strozzapreti – z cebulą i oliwkami.
Po makaronach przyszedł czas na drugie dania. Rubio rozpływał się nad smakiem kalabryjskiego gulaszu z wieprzowiny. Jednak stockfish z pieca (stocco arosto) z ziemniakami i kalabryjską papryczką też był trafiony w „10”!

Za 2-daniowe menu dla 2 osób Rubio ze swoim przewodnikiem zapłacili łącznie 35 euro.
Ceny poszczególnych dań prezentowały się jak poniżej:
- Stroncatura – 7 euro
- Strozzapreti – 8 euro
- Stocco arosto (stockfish) – 9 euro
- Spezzatino (gulasz) – 9 euro
- Contorni (dodatki) – 2 euro
Czy Medmea wygrało odcinek? Dowiesz się tego na końcu artykułu
Ristorante Bistrot. Kuchnia ostra i czuła
Drugim lokalem, który odwiedził Rubio z kolejnym przewodnikiem było Ristorante Bistrot, które dawniej nosiło nazwę restauracji Pio. Restauracja znajduje się w miejscowości Torano Castello, oddalonej o 216 km na północ od Reggio di Calabria i niespełna 100 km na północ od lotniska Lamezia Terme.
Lokal ma dwóch właścicieli. Jednym z nich jest Marco Petrassi, były piłkarz, znany również jako kalabryjski Roberto Baggio. Kuchnia oparta jest na ostrej papryce kalabryjskiej. Na początek Rubio wraz ze swoim przewodnikiem – kierowcą dostali antipasti w postaci grzanek z ndują, czyli miękką, pikantną kalabryjską kiełbasą.

Spośród kilku propozycji Marco, który w Bistrot obsługuje salę, Rubio z przewodnikiem zdecydowali się m.in. na makaron fusilli alla silana, który podawany jest z pysznym sosem pomidorowym z dodatkiem grzybów i wędzonego sera. Na pierwsze danie zjedli też dyniowe gnocchi ze skwarkami. „Kalabria jest znana z ostrości swoich potraw, dlatego po takim daniu trzeba uważać, żeby przypadkiem nie podpalić zasłony” – ocenił znany z zamiłowania do pikantnych smaków Rubio.
Na drugie danie zamówił kalabryjskie zrazy z caciocavallo (słomkowo-żółtym serem z krowiego mleka z południa Włoch), smażonymi ziemniakami z cebulą i sosem z prawdziwków. Całość uczty uzupełnił brokuł liściowy podawany z ostrą kiełbasą salsiccia. „Wegetarianie, milczeć!” – podsumował zjedzone dania główne Rubio.

A chwilę potem zjadł tradycyjny regionalny deser – bocconotti calabresi, czyli kalabryjskie babeczki.
Ceny bardzo przystępne. Za menu składające się z dwóch dań chłopaki zapłacili po 13 euro. A ilość jedzenia, którą otrzymali na kolację „okazała się bardziej wymagająca niż wejście boso na… Mount Everest”.
Ceny:
- Makaron fusilli
- Dyniowe gnocchi
- Zrazy z serem caciocavallo
- Brokuł liściowy z kiełbasą
- Przystawka z deserem
Menu (1+2 danie) – 13 euro za osobę
Czy Ristorante Bistrot wygrało odcinek? Dowiesz się tego na końcu artykułu
Ristorante Il Ritrovo. Piekielnie ostro
Po wizycie w bardziej wysuniętej na północ części Kalabrii Rubio z trzecim przewodnikiem zawitali do Ristorante Il Ritrovo w miejscowości Rosarno, która znajduje się ponad 60 km na północ od Reggio di Calabria.
Restaurację prowadzi sympatyczny Rocco i jego syn Francesco. Już na pierwszy rzut oka widać, że to lokal dla „tirowców”, który prowadzony jest z sercem. Podobno jego goście najczęściej zamawiają rigatoni z kiełbasą nduja i ricottą, a także stockfisha. Nie musimy pisać, że oba to dania, w których nie brakuje pikantnej kalabryjskiej papryczki.

Rubio z przewodnikiem zamówili tamtejsze klasyki: rigatoni z ndują i serem ricotta oraz pochodzący z Sycylii, ale popularny w całych południowych Włoszech, makaron casarecce del ritrovo (co wskazuje na oryginalną recepturę właścicieli Ritrovo) – z sosem z migdałów, suszonych pomidorów, kaparów, oliwek, papryczki z dodatkiem nduji, pistacji i sera. Oba makarony są bardzo pikantne!
Na drugie zażyczyli sobie z kolei tagliatę z kurczakiem i stockfisha. Tagliata z udek kurczaka została przyrządzona z pomidorami, cebulą, ostrą papryką i zieleniną. Kurczak podobno jest tak smaczny, że ma hasło dostępu do serca Rubia.

Stockfish jest smażony i duszony w sosie z oliwek, kaparów i ziemniaków – i oczywiście z kalabryjską papryczką. „Jest tak ostry, jakby przynieśli go z piekła, a nie z kuchni” – ocenił Rubio. Był to oczywiście wyraz uznania dla tego dania.
Co więcej? Podobno kuchnia w Ritrovo słynie z obsesji przekarmiania gości.
Ceny:
- Casarecce del ritrovo – 5 euro
- Rigatoni z ricottą i ndują – 5 euro
- Tagliata di Pollo – Tagliata z udek kurczak – 8 euro
- Stockfish w 8 euro
Czy Ristorante Bistrot wygrało odcinek? Dowiesz się tego poniżej.
Odcinek wygrała pierwsza restauracja, którą odwiedził Rubio, czyli Medmea. Rubio zjadł w niej Stroncaturę, Strozzapreti, Stocco arosto (stockfish) oraz Spezzatino (gulasz).