Zarówno mięsa, jak i dodatki są tu na wysokim poziomie, a steki z koniny, sałatka nonny czy caponata to wręcz pozycje obowiązkowe. Z baru sałatkowego nie zapomnijcie wziąć cytryny do skropienia mięs i spytać obsługi o ceny poszczególnych dań.
To jedno z naszych najnowszych odkryć, choć lokal działa w tym miejscu już od dłuższego czasu i okolicznym katańczykom jest ono świetne znane. Świadczą o tym nie tylko opinie na Googlu, ale przede wszystkim pozajmowane stoliki – zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Można tu przyjść i na obiad, i na kolację, bo Enzo na Piazza Risorgimento (nie mylić z Enzo przy Via Plebiscito) otwarty jest pomiędzy 12:00 a 15:00 i 18:00 a 23:00 (w poniedziałek godziny otwarcia to 12:00-14:30 i 19:00-23:00). Niezależnie od pory dnia zjecie tu przede wszystkim mięsne potrawy z grilla, do których możecie dobrać pieczywo lub wiele lokalnych dodatków opartych na warzywach.
Jako że ruch jest tu spory, a Enzo nastawiony jest przede wszystkim na miejscowych, przyda Wam się krótka instrukcja obsługi. Zacznijcie od zajęcia stolika.
Następnie skierujcie kroki do serca lokalu, którym jest lada chłodnicza. Znajdziecie w niej kilkanaście rodzajów mięs. Podstawę stanowi oczywiście konina, ale jest też mięso wieprzowe czy baranina (stigghiole, czyli grillowane jelita). Poza ladą znajduje się zaś duży kawałek koniny, z którego wykrajane są cieniutkie steki, które po chwili lądują na grillu przed lokalem. My zdecydowaliśmy się na cipollaty, czyli zawinięte w boczek szczypiory, steki z koniny i jednego stigghiola. Poprosiliśmy o włożenie szczypiorów i steków do bułki, a w przypadku jelita o zaserwowanie na talerzu. Napoje wybraliśmy (i pobraliśmy) ze stojącej wewnątrz lodówki.
Obsługa przyniesie zamówione jedzenie do stolika. W międzyczasie – lub już po tym, jak dostaniecie jedzenie – możecie wejść z powrotem do środka, gdzie w pobliżu lady znajduje się swego rodzaju bar sałatkowy. Są tam różnego rodzaju dodatki, w tym ziemniaki, oliwki, bakłażany, sałaty, sałatka nonny (pomidory, cebula, ricotta sałatkowa i liście świeżej bazylii – palce lizać!) czy caponata. Znajdziecie tam też cytrynę – którą możecie skropić zamówione mięsa (szczególnie polecana przy stigghiolach).
Dawno nie najedliśmy się tak jak tutaj. Zarówno mięsa, jak i dodatki były na wysokim poziomie. Za naprawdę sporą wyżerkę – razem z napojami – zapłaciliśmy 30 euro. Rachunku z wyszczególnionymi pozycjami oczywiście nie dostaniecie, dlatego zachęcamy Was do pytania o ceny zamawianych dań, bo z tego, co czytaliśmy, Enzo niestety ma tendencję do zawyżania cen dla turystów.
Kraj: Włochy
Region: Sycylia
Miasto: Katania
Adres: Piazza Risorgimento, 2, Katania
